Nie każdy organizuje poprawiny, ale jeśli już się na to decyduje, zawsze zadaje sobie pytanie, czy wyprawić je na sali weselnej, w swoim domu, czy może w plenerze. My osobiście uwielbiamy plenerowe poprawiny. Warunkiem jest jednak ładna pogoda, doborowe towarzystwo i odpowiedni catering.

fot. Pinterest

Pogoda jak to pogoda – lubi zawieść

Przewrotnie zaczniemy od wad organizowania poprawin w plenerze, by później móc pisać o samych superlatywach. Wadą jest na pewno to, że nie można ich zorganizować o każdej porze roku. Na poprawiny na świeżym powietrzu możemy zdecydować się tylko wtedy, gdy nasze wesele przypada w wiosenno-letnim okresie. Pogoda jest tu więc kluczową przeszkodą. I może zrujnować całą zabawę. Nawet wiosną i latem może nam zrobić psikusa. Poprawiny plenerowe są więc ryzykowną opcją

Jak się przygotować na tę ewentualność? Są firmy, które wynajmują specjalne namioty, w których można wyprawić przyjęcie. Nie musi to być taki fancy namiot, jak często bywają namioty weselne. Wystarczy właściwie sam dach, z odkrytymi bokami. Mówimy tu oczywiście o sytuacji, w której pada deszcz, a nie kiedy jest -20 stopni na dworze i sypie śnieg. Na taką pogodę namiot nie byłby żadnym rozwiązaniem, ale w przypadku letniego deszczyku jak najbardziej.

fot. Pinterest

Innym rozwiązaniem są poprawiny łączone, czyli takie gdy mamy do dyspozycji zarówno salę weselną, jak i teren zielony otaczający ją. Kiedy jest ładna pogoda, goście chillują na dworze, ale gdy zaczyna padać lub jest zimno, można bezpiecznie schować się w budynku i bawić się wspólnie w suchym pomieszczeniu.

I to właściwie jedyna wada, jaką dostrzegamy w plenerowych poprawinach. Teraz przejdźmy do zalet.

Luźna atmosfera

Na poprawinach panuje często luźniejsza atmosfera niż na weselach. Przyjęcie weselne jest zwykle bardziej eleganckie. Para Młoda się stresuje, bo chce poświęcić każdemu swojemu gościowi czas, a nie zawsze się to udaje. Na poprawinach wszyscy goście lepiej się już znają, są ubrani w mniej formalne stroje i mają co wspominać – wczorajszy dzień i noc.

fot. Pinterest

Organizując poprawiny w plenerze, pomyślcie o leżakach, na których goście będą mogli odpocząć po hucznej zabawie.

Mniej wódki – więcej schłodzonych, orzeźwiających napoi

fot. Pinterest

Przyda się na pewno piwo z nalewaka, które nie bardzo pasowało do eleganckiego wesela, ale na poprawiny już jak najbardziej. Nie wszyscy drugiego dnia chcą pić wódkę i wiele osób sięga właśnie po piwa z kija lub piwa smakowe typu radler. Pamiętajcie też o butelkach wina białego, czerwonego i różowego. Panie zapewne chętniej sięgną po kieliszek orzeźwiającego wina niż kieliszek wódki.

fot. Pinterest

Nie zapomnijcie też o bezalkoholowych trunkach. Goście, którzy poprzedniego dnia trochę przeholowali z alkoholem, mogą potrzebować dużej ilości bezalkoholowych napoi – najlepiej z dużą dawką cytrusów. I tu świetnie sprawdzą się różnego rodzaju lemoniady: te standardowe cytrynowe, jak i te bardziej kolorowe z sezonowymi owocami. Zadbajcie, by je pięknie wyeksponować w szklanych słojach z kranikami, na ładnie zaaranżowanym stoliku.

fot. Pinterest

Jeśli macie większy budżet na tę okazję, możecie zamówić również inne dodatkowe atrakcje, np. drink bar lub… van z prosecco.

fot. proseccovan.net

Zróbcie grilla

Na poprawinach często je się dania, które zostały z wesela. Nie wszyscy marzą o kolejnym schabowym czy roladzie śląskiej. Grilla na poprawinach uwielbiamy. Piękna pogoda, leżaczki, zimne piwo lub lekkie wino i pyszny szaszłyk z sałatką grecką. Czy może być coś lepszego?

fot. Pinterest

Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Jedzenie po weselu i tak często zostaje, więc wystarczy je odgrzać i podać gościom. A przy grillu potrzeba więcej zachodu. Można jednak poszukać firmy, która zajmuje się organizacją grilla w atrakcyjnych cenach.

Jeszcze bardziej ekonomicznie będzie, jeśli będziemy takiego grilla mogli zorganizować sami. Trzeba zwołać całą rodzinę, rozdzielić zadania. Kilka dni przed weselem można zamarynować mięsa, ryby i warzywa. Zrobić grafik, kto z członków naszej rodziny i ze znajomych będzie na zmianę stał przy grillu i pilnował, czy się nic nie spala. Nie sugerujemy, że Panna Młoda w jasnej kreacji ma przerzucać kiełbaski na zwęglonym grillu. Na pewno ktoś inny zgłosi się na ochotnika, by pomóc Młodej Parze zorganizować tę wyjątkową imprezę dnia drugiego.

fot. Pinterest

Można też pomyśleć o ognisku – zwłaszcza gdy na poprawinach zostało tylko grono najbliższych osób. Jest to fajna alternatywa do grilla. Wystarczy kilka sałatek, kiełbasa dobrej jakości i może… kolorowe pianki (żeby było trochę amerykańsko?).

A jakie jest Wasze podejście do poprawin w plenerze? Jesteście zwolennikami czy raczej przeciwnikami? Każdy argument za jedną lub drugą postawą jest dla nas na wagę złota! Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.